Piotr Lewandowski
Prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie w styczniu 2018 roku odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie inwigilacji, której mieli się dopuścić stołeczni policjanci wobec działaczy Obywateli RP i ówczesnego przewodniczącego Nowoczesnej Ryszarda Petru. Zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień przez Policję złożyła partia Nowoczesna, a dowodem na to miały być nagrania rozmów policjantów, którymi dysponowała Gazeta Wyborcza.
Prokurator w uzasadnieniu odmowy wszczęcia postępowania stwierdził, że funkcjonariusze policji „prowadzili działania mające na celu zabezpieczenie zgromadzeń publicznych”. Dlaczego policja skupiała się na liderach zgromadzeń? Prokurator tłumaczył, że „mają największy wpływ na moderowanie zachowań uczestników zgromadzeń” oraz „trudno odmówić słuszności decyzji o szczególnym zwróceniu uwagi na osoby będące liderami protestów”. Zwłaszcza że „przebieg protestów, ich skala, antyrządowy charakter, a także w znacznej mierze spontaniczny udział uczestników zgromadzenia nie wykluczał podejmowania działań o charakterze prowokacyjnym lub mających charakter kontrmanifestacji”.
https://pk.gov.pl/wp-content/uploads/2018/07/lewandowski_piotr.pdf
POWÓD UMIESZCZENIA W SERWISIE: śledztwo budzące wątpliwości